RUMIA naturalna, czyli graffiti ze zwierzętami i Proembrion
RUMIA NATURALNA - GRAFFITI
Całkiem przyjemne graffiti powstały na potrzeby odnowienia ścian dwóch przejść podziemnych w Rumi. Jedno z nich jest pod najazdem wiaduktu drogowego w ciągu ul. Jana III Sobieskiego, a drugie pod torami kolejowymi wzdłuż Zagórskiej Strugi i prowadzi do Urzędu Miasta. Do niedawna ich wystrój był delikatnie mówiąc, mało estetyczny. W połowie roku 2017 miasto postanowiło nieco zainwestować i odmalowało ściany tych przejść. Dzięki temu, ich bardzo negatywny charakter został dość pozytywnie zmieniony za sprawą kolorowych malunków, które przedstawiają mniej lub bardziej egzotyczne zwierzątka, panią z pieskiem i ekspresyjną grafikę Proembriona.


Pani z pieskiem to podejrzewam element połączenia tego zoologicznego świata z przestrzenią miejską. Nieco na siłę, ale "obleci". Piesek sprawia wrażenie zainteresowanego większymi kolegami, a Pani podziwia całe to zgromadzenie mając za plecami budowle wielkiej metropolii. Przy pozostałych jednak fragmentach, obrazek kobiety jest jakiś taki mało interesujący, żeby nie powiedzieć, że zbyt prosty.

No i wreszcie wisienka na torcie. Przystając w środku tej przestrzeni, mamy grafikę zaproponowana przez Proembriona, czyli Krzysztofa Syrucia, która przez to, że zlokalizowana jest w centralnej części jednej ze ścian, stanowi jakby serce tego nietypowego świata. Jest fajna, kolorowa - choć nie umiem zinterpretować o co właściwie w niej chodzi i jaki ma związek ze zwierzętami. No ale nie czepiam się. Abstrakcja po to jest abstrakcją, żeby każdy widział w niej coś zupełnie innego. Pan Krzysztof Syruć, jeden z bardziej znanych i utytułowanych przedstawicieli środowiska twórców graffiti, zapewne wie o co chodzi i to musi nam wystarczyć. Jest to element interesujący, kolorystycznie pozytywny. Jednak co więcej? Co przedstawia? Aby nie wyjść na totalną ignorantkę czekam na ewentualne sugestie, albo uzupełnienie tego opisu.
Przejście wzdłuż Zagórskiej Strugi
Jeżeli chodzi o graffiti wykonane w przejściu pod torami zlokalizowanym wzdłuż Zagórskiej Strugi, to jego estetyka jest w zasadzie zgodna z tym w przejściu pod drogą. Oba razem tworzą zwartą artystycznie całość. Również tu tło stanowią podobnie piaskowe barwy, tym razem jednak uzupełnione szuwarami i kwiatkami. Tutaj nie ma takiego nagromadzenia obrazów. Jest jedna kaczka, która nawet w kontekście pozostałych zwierząt z pierwszego przejścia, w temacie abstrakcji, wysunęła się dość zdecydowanie na prowadzenie. Jak dla mnie jej realizacja to zupełnie inna liga. O ile pozostałe zwierzęta, to dla chyba każdego, niezależnie jak dobrze zaznajomionego z fauną, są bardzo jasne, a odgadnięcie stworzenia wydaje się być stosunkowo proste. O tyle kaczka, choć wykonana w tej samej (a przynajmniej mocno zbliżonej) technice co sowa z przejścia pod drogą, nieco wymyka się spośród tych reguł. Jest to interesujący obrazek, jednak mocno zastanawiam się, czy z kaczką ma wiele wspólnego.
Reasumując

Skomentuj Post
Brak komentarzy