Znaki drogowe i Clet - czyli włoska fantazja
Clet i jego znaki drogowe - włoska fantazja street artu
Oto przykład nieco bardziej "użytkowej" sztuki ulicznej. Znaki drogowe w nieco innej, bardziej żartobliwej odsłonie.
O tym, że Włosi są narodem o dość luźnym podejściu do życia wiadomo powszechnie. Mimo wszystko nieco zaskakuje "srający" gołąb na znaku zakazu wjazdu, albo sylwetka Jezusa wisząca na znaku ślepej ulicy. Ciekawe i nietypowe. Te czternaście poniższych przykładów zebrane zostały głównie we Florencji. A ich autorem jest Clet.
Podobnie jak Exit/Enter i Blub ubarwia on bardzo klasyczną formę włoskich miast.
Niektóre są bardzo śmieszne XD. Fajny wpis, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) również pozdrawiam
UsuńŚwietnie jest ten artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.
OdpowiedzUsuń